Wyobraźnia i marzenia

     Myśli, słowa, uczucia – wszystko, co wiąże się z pojęciem tworzenia rzeczywistości, a o czym pisałam w poprzednim artykule, nie stanowi jednak pełni w tej sprawie. Bo to wyobraźnia jest siłą napędową w procesie tworzenia, ona jest początkiem tego wszystkiego, czego realnie doświadczamy w świecie fizycznym. Jest ona nieograniczona, a jej moc potężna! Człowiekowi nie wystarcza sama wiedza, bo bez wyobraźni niczego nie da sie powołać do istnienienia.
     Pamiętam jeszcze z czasów szkolnych, kiedy na zajęciach plastycznych niejeden raz obrywaliśmy za to, że na naszych obrazkach drzewa były niebieskie albo trawa fioletowa! A własciwie dlaczego nie? Przecież umysły, które nigdy nie ocierają się o absurd, które wbrew logice nie pobawią się czymś, co nie jest oczywiste i w powszechnej opinii uznane za sensowne, nigdy nie stoworzą czegoś nowego i oryginalnego!
     „Znowu myślisz o niebieskich migdałach!” – każdy z nas chyba słyszał te słowa. Rodzice często przywołują swoje dzieci do porządku, kiedy one zapatrzone w przestrzeń puszczają wodze wyobraźni i stwarzając obrazy zatapiają się w swoich marzeniach. „Wróć na Ziemię!” – krzyczą, kiedy ich pociechy w innych wymiarach, swymi marzeniami, powołują do życia potencjały, które gdyby im nie przeszkadzać, mogłyby tak pięknie zaistnieć w rzeczywistości!
     Oczywiście – jeśli dzieciak ma tendencje do tworzenia negatwynych obrazów, należałoby go z tego stanu wyrwać. Ale nie w przypadku, kiedy marzenia są piękne i kolorowe! Jeden z największych umysłów naszych czasów, Albert Einstein, doceniał rolę wyobraźni, którą stawiał ponad umysłem: Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona do tego, co wiemy i rozumiemy teraz, podczas gdy wyobraźnia obejmuje cały świat oraz wszystko, co będzie do poznania i zrozumienia.
    
Zdolność kreowania obrazów w umyśle ma więc wielki związek z tworzeniem własnego życia. Tak jak pisałam, każda myśl ma znaczenie i każde słowo, bo w ślad za nimi pojawiają się obrazy, a więc uruchamiana jest nasza wyobraźnia. Wystarczy np. wypowiedzieć słowo „ogród”, a już nasza wyobraźnia odzywa się i stwarza obraz miejsca, gdzie słońce i kolorowe kwiaty mają swe królestwo.
     Również kiedy opisujemy jakieś zdarzenie, nawet jedno słowo potrafi wywołać w wyobraźni obraz, energetyzując pozytywnie lub negatywnie daną opowieść. Na przykład: „To było makabryczne!”. Słowo „makabryczne” powoduje niskowibracyjne odczucia, a tym samym sprawia, że nasza opowieść tak będzie odbierana zarówno przez opowiadającego – który odczuciami przenosi się na powrót do zdarzenia, które już przeżył – jak i słuchającego.
     Mało tego! Skupiając się na negatywnych doświadczeniach i wciąż wywołując je w wyobraźni, sprawiamy, że w przyszłości czegoś podobnego doświadczymy ponownie – gdyż to naszymi myślami i uczuciami powołujemy wszystko do istnienia.
     W społeczeństwie nie brakuje ludzi, którzy z wielką pasją oddają się negatywnym doświadczeniom. Z wielkim oddaniem pielęgnują je w swojej pamięci, delektując się  bogactwem epitetów opisujących tragedię, cierpienia, traumy, przebyte choroby (ze szczegółowym ich przebiegiem), przytaczając co raz to bardziej krwawe obrazy rodem z filmów grozy. A zdarzenia te w ich życiu jakby się mnożą.
     O takich ludziach zwykło się mówić, że prześladuje ich pech – i w ten sposób odpowiedzialność zrzucamy na czynniki zewnętrzne. Jednak w życiu przypadków nie ma i nic nie dzieje się bez powodu. Jesteśmy Twórcami. Nie ma obok nas kogoś, kto w tym względzie wymierza nam sprawiedliwość i według jakiś odgórnych prawideł rozdaje nam dobre lub złe doświadczenia. My je stwarzamy sami, a miarą ich są uczucia, jakimi się wypełniamy, są nasze myśli i wyobraźnia. Tak więc obserwując swoje życie lub życie drugiego człowieka, łatwo można odgadnąć, jakie myśli zaprzątają mu głowę i czym wypełnione jest jego  serce, bo pomiędzy jednym i drugim – czy tego chcemy czy nie – istnieje zależność.
     Wspominałam już, że moje dzieciństwo oraz lata wczesnej młodości nie należały do szczęśliwych i pamiętam, że często, aby odpocząć, uciekałam do swego wewnętrznego świata, w krainę snów i marzeń. W nich czułam się wolna i nieograniczona. Może też dlatego rozwinęłam swoją wyobraźnię do tego stopnia, że dzisiaj praktycznie z niej żyję.
     W tym miejscu przychodzi mi na myśl wiersz, który napisałam jako młoda dziewczyna, a który umieszczę pod artykułem. „Sen” – bo taki jest jego tytuł – dokładnie oddaje nastrój moich dziewczęcych „odlotów”, które chociaż były krótkie, ulotne i mogłoby się wydawać, że bez znaczenia,  to jednak dzisiaj twierdzę, że stworzyły w przestrzeniach potencjały, fizycznie manifestujące się w późniejszym życiu.
     Po latach tekst doczekał się oprawy dźwiękowej i dzięki temu mogę Wam go przedstawić jako utwór muzyczny. Skomponował go mój mąż, który jako muzyk i kompozytor pojawił się w moim życiu nie przez przypadek, będąc jakby odpowiedzią na ciche marzenia duszy, która chciała spełniać swą pasję. Jesteśmy Twórcami, a więc każdy szczegół w naszym życiu, każde zdarzenie i każdego człowieka, którego spotykamy lub z którym dzielimy swój los, sami zaprojektowaliśmy lub jak kto woli – przyciągnęliśmy. Tak więc można powiedzieć, że takie życie, jakie tworzenie – bo Wszechświat zawsze z wielką dokładnością odpowiada na ludzkie myśli, marzenia i uczucia.
     Dzisiaj wspólnie z mężem doświadczamy siły wyobraźni, kiedy na scenie poprzez muzykę, słowa i taniec stwarzamy to, co zaistniało wcześniej w wewnętrznych świątyniach naszych serc. Być może dlatego łatwiej nam zrozumieć proces kreacji, który zaczyna się wraz pierwszą pojawiającą się myślą, a więc istnieje najpierw w niematerialnych wymiarach, a kończy się tym, czego możemy doświadczać naszymi fizycznymi zmysłami.
     Chciałabym również podzielić się jednym przemyśleniem, a właściwie prośbą skierowaną do tych, którzy utknęli w swoim życiu, nie mogąc w nim niczego zmienić: choćby życie było bardzo ciężkie, a wszystko dookoła wskazywało na to, że inaczej być nie może –  nie przestańcie marzyć i wierzyć! Wątpliwości odstawiajcie na bok, ignorujcie je, bo to właśnie one zamykają drogę ludzkim marzeniom. Jeśli pojawiają się wątpliwości, to znaczy, że nie dość w nas  wiary, że w naszym życiu królują negatywne przekonania, a one – jak już wiemy z poprzedniego artykułu – tworzą ludzki los.  Staroenergetyczne myślenie, które utwierdzało nas w błędnych przekonaniach, że na nic nie mamy wpływu, a nasze doświadczenia są przypadkowe i nie mamy w pojawianiu się nich żadnego udziału, najwyższy czas wreszcie porzucić! Są błędne i zaprzeczają prawu wolnej woli, która w istocie, z definicji, jest wolna!
     Kiedy sięgam pamięcią wstecz, przypominam sobie, że pomimo chaosu w moim młodym życiu, pomimo traumy, jaką przeżywałam, w marzeniach swoją postać często umiejscawiałam w sali baletowej. Nie wiedziałam wtedy o Nowej Świadomości, o procesie tworzenia, o tym, że każdą myślą stwarzamy. Miałam pasję serca, która sprawiała, że pomimo zaistniałego negatywizmu potrafiłam jednak pięknie marzyć. A marzenia zasilane uczuciem miłości aktywizowały cały proces tworzenia.
     W konsekwencji to one wyrzuciły mnie na inną fale i pchnęły w inną rzeczywistość. Nie przeszkodziła nawet emigracja z dwojgiem maleńkich dzieci, gdzie zaczynaliśmy dosłownie od zera. Wizja sali baletowej stała się realna, a marzenia – zmaterializowały się! Dzisiaj mam swoją salę, która dla całej naszej rodziny stała się drugim domem. To w niej stwarzamy wciąż nowe obrazy, a zarażone pasją dorosłe już córki – wnosząc swoją wiedzę i powiew świeżości oraz inną od mojej energię – sprawiają, że kreacja nie ma końca, a sala baletowa wciąż tętni życiem.
     Sami tworzymy własne życie poprzez myśli, w których odbijają się nasze przekonania. Im przekonania bardziej negatywne i ograniczające nas, tym gorsze obrazy w naszych umysłach, a zarazem gorsze jakościowo życie, skazane na ciągłe przypadki i chaotyczne zdarzenia.
     Warto przyjrzeć się własnemu życiu i własnym przekonaniom, aby zobaczyć, jak wielki jest związek pomiędzy jednym i drugim, jak wiele negatywnych czy też w innym przypadku pozytywnych wyobrażeń Twórcza Energia manifestuje w naszej rzeczywistości.
     Poniżej umieszczam wspomnianą piosenkę, a pod nią tradycyjnie film będący dopełnieniem poruszonego  tematu. Film jest kreacją Dajamantiego, a nosi tytuł „Duchowa Sztuka Manifestacji Czegokolwiek”.

4 thoughts on “Wyobraźnia i marzenia

  1. Piekny wpis. Powiazanie kwantowe – wlasnie wkleilam ponizszy tekst na swego bloga i wyobraznia poddala mi mysl by zajrzec do Ciebie. Pozdrawiam cieplo :)

    Wyobraźnia

    Wyobraźnia jest śpiewem Duszy
    Jest odbiciem Stwórcy w nas
    Jest subtelnym pomostem
    Do naszego przeznaczenia
    (1/26/09)

  2. Tak bardzo kocham ten BLOG. Jest inny od tych których w obecnej chwili w internecie jest masa. Nie ma na tym blogu białego czy czarnego, jest jedność.
    A gdy czuję że coś w moim życiu ucieka mi przed oczami wracam tu,i znajduję to co odwraca tą zagubioną część mojego życia…
    Jesteś cudownym drogowskazem Złotobrązowa, Kocham Cię za wszystko…
    <3 <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


*

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>